Śląska architektura u warszawskiej malarki Rozmawiała Iwona Sobczyk 2011-03-29, ostatnia aktualizacja 2011-03-29 11:54 Podczas gdy w Katowicach kolejne budynki przed- i powojennego modernizmu znikają jeden po drugim, warszawska malarka Maria Kiesner utrwala je na płótnach. - Jest w tej architekturze jakiś rodzaj milczenia, szlachetność proporcji, celne rozłożenie akcentów - zachwyca się w rozmowie z Iwoną Sobczyk Pracownia Marii Kiesner. Na sztaludze jeden z jej najnowszych obrazów Szkoła, akryl na płótnie, 150x100, 2005 rok Spodek, akryl na płótnie 80x80. 2006 rok Iwona Sobczyk: Od skończenia studiów na warszawskiej ASP jest pani wierna w swoim malarstwie architektonicznym tematom. Jak to się zaczęło? Maria Kiesner: Osobliwie. W roku dyplomowym pojechaliśmy do Nowego Jorku. Szukaliśmy inspiracji. Liczyliśmy, że poruszą nas wspaniałe galerie i piękne wystawy. Pięć dni po naszym przyjeździe zawaliły się wieże WTC. Dwa dni wcześniej byliśmy na szczycie! Robiliśmy sobie głupi...
MARIA KIESNER 694327438